Z rana zafascynowany analitycznym umysłem Rosemanna i jego tekstem, umieszczonym pewnie przez samego Igora Janke jako tekst nr 1 na portalu, przedstawiałem jak obecna władza zostaje w kilku ruchach skompromitowana przez analityczne umysły Salon24.
Nie mam wątpliwości, że bloger Rosemann po wygranych wyborach przez Prawo i Sprawiedliwość zostanie zapewne technicznym analitykiem partii u boku technicznego człowieka profesora Glińskiego.
Niestety, trochę mnie roczarował przyszły minister propagandy w rządzie Polskęzbawa - Rosemann, że nie przewidział drugiego dna i potajemnej umowy Tuska z Putinem odnośnie kolarza, który to chcąc nie chcąć, wygrał polski, jedyny prestiżowy wyścig kolarski Tour de Pologne, który spore grono obywateli śledzi, zamiast zajmować się, zgodnie z sugestiami analityka Rosemanna, obalaniem rządu nieudacznika Tuska. Tutaj dutet Janke - Rosemann spraprał sprawę na całej linii, niemalże jak kadra menadzerska Legii Warszawa nie przewidziała działań Putina w odebraniu im możliwości gry w dalszej części rozgrywek.
Gdybym nie był zafascynowany wyjątkowym umysłem blogera Rosemanna i jego szefa Janke, krzyknąłbym - SKANDAL. Mniemam, że już jutro i sam szef Salonu, jak również jego główny analityk Rosemann , sprawę naprawią i wyłuszczą kim jest Majka, dla kogo pracuje i jakim jest resortowym dzieckiem, bo chyba naturalnym jest, że nie wygrał tego wyścigu przypadkowo i nie dzięki sobie.
